Powered by Smartsupp

Marihuana i walka z chorobą Leśniowskiego-Crohna

Jak się okazuje, wyniki nie są tak jednoznaczne, jak mogłoby się wydawać.


Co to jest choroba Leśniowskiego-Crohna?

Choroba Leśniowskiego-Crohna jest przewlekłą zapalną chorobą jelit. Ta choroba autoimmunologiczna wpływa na przewód pokarmowy i w ciężkich przypadkach może powodować zagrażające życiu powikłania. Dla niektórych choroba może być łagodna lub prawie bezobjawowa, podczas gdy dla innych może to być walka na całe życie.


Do jego najczęstszych objawów należą:

- Ból brzucha

- Utrata wagi

- Nudności

- Utrata apetytu

- Zmęczenie

- Anemia

- Problemy trawienne


W ciężkich przypadkach choroba Leśniowskiego-Crohna może prowadzić do utraty części jelita grubego, a nawet do konieczności zastosowania worka kolostomijnego.

To oczywiste, dlaczego polowanie na lekarstwo jest tak ważne dla pacjentów. Obecnie nie ma leków ani metod leczenia, które leczą chorobę Leśniowskiego-Crohna. Leki immunosupresyjne i sterydy mogą być stosowane w celu spowolnienia jej postępu, ale nie zapobiegają całkowicie atakom choroby i jej objawom.

Ale co z marihuaną? Czy kannabinoidy mogą stanowić lepszą alternatywę dla produktów przemysłu farmaceutycznego? Niestety ani wyniki badań, ani dowody anegdotyczne nie dają jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie.

 Badania nad wpływem marihuany na chorobę Leśniowskiego-Crohna

Obecnie nie ma lekarstw na chorobę Leśniowskiego-Crohna, a to dotyczy również konopi. To powiedziawszy, prawdziwe pytanie brzmi następująco: Czy marihuana może popchnąć chorobę w kierunku remisji i utrzymać ją tam?

W badaniu z 2018 roku przeprowadzonym przez University of Western Ontario oceniano skuteczność konopi i kannabinoidów w wywoływaniu i utrzymywaniu remisji u pacjentów z chorobą Leśniowskiego-Crohna. Wyniki nie były jednak jednoznaczne.

Dustin Sulak, wiodący klinicysta w dziedzinie leczenia konopiami indyjskimi, przyjął optymistyczne stanowisko w tej sprawie. Potwierdził, że nie ma obecnie badań, które dostarczałyby niezbitych dowodów na to, że marihuana leczy podstawowe objawy choroby Crohna, ale istnieje kilka udanych badań na zwierzętach, które wykazują wyraźną pozytywną korelację.

Dr Jeffrey Hergenrather jest lekarzem z Kalifornii zajmującym się leczniczym zastosowaniem marihuany, który pragnie zdobyć wiedzę i rozpocząć nowe badania. Kiedy Hergenrather ostatnio wspomniał o tym temacie, mówił o badaniu nad chorobą Crohna z udziałem 500 pacjentów w szpitalu Ichilov w Tel Awiwie, które może objąć nawet 1000 uczestników. Tylko czas pokaże, jakie będą wyniki tego badania, ale dr Hergenrather pozytywnie ocenił swoje dotychczasowe obserwacje.

 


Obaj lekarze mówili o zachęcających wynikach u swoich pacjentów.

"Leczyliśmy około 400 osób z nieswoistymi zapaleniami jelit i spotkaliśmy praktycznie wszystkie ich rodzaje" - mówi dr Sulak. "Widzieliśmy pacjentów przyjmujących leki biologiczne, które były w stanie przynieść lepszą kontrolę z dodatkiem marihuany, a następnie z czasem ludzie całkowicie porzucili te leki i pozostali w remisji". Widzieliśmy pacjentów, którzy po prostu nie mogli tolerować tych leków, ponieważ mają one tak wiele skutków ubocznych i przyszli do nas po alternatywy. A marihuana działała dobrze. Z kolei dla niektórych marihuana nie działa."

Dr Hergenrather mówił o własnych doświadczeniach klinicznych, stwierdzając: "Około połowa pacjentów, których leczę konopiami, wydaje się być w stanie wyeliminować stosowanie konwencjonalnych leków. Zastosowanie odmian bogatych w CBD i różnych mieszanek bez wątpienia sprawi, że lek ten będzie bardziej akceptowalny dla szerszej populacji pacjentów z chorobą Leśniowskiego-Crohna."

Dlaczego więc marihuana nie działa na wszystkich i skąd pacjent ma wiedzieć, czy będzie ona dla niego skuteczna? Niestety, metoda prób i błędów wydaje się być jedyną opcją.

"Nie ma jednego podejścia, które konkretnie odnosi się do objawów", mówi dr Sulak. Dodaje, że jest to leczenie indywidualne dla każdego pacjenta, a dawkowanie i dobór kannabinoidów odgrywa dużą rolę. Na przykład, niskie ilości CBD raczej nie pomogą przewlekle chorym, podczas gdy THCA jest ważnym kannabinoidem, który powinien być uwzględniony w leczeniu.

 Czy istnieje ryzyko związane z używaniem marihuany i chorobą Leśniowskiego-Crohna?

Niestety, bez jasnych dowodów lub opcji leczenia, które gwarantują wyraźne wyniki, stosowanie konopi jako metody leczenia może sprawić, że pacjenci poczują się tak, jakby zrujnowali swoje zdrowie.

Angela Bacca, dziennikarka z ponad 12-letnim doświadczeniem w mediach, biznesie, badaniach i działalności politycznej związanej z konopiami indyjskimi, która od 15 lat choruje na chorobę Leśniowskiego-Crohna, mówi na temat stosowania konopi w leczeniu: "Myślę, że jest to reakcja na fakt, że tak długo serwowano nam kłamstwa na temat farmacji. Odkryłem, że nie można patrzeć na marihuanę jak na panaceum, które "wyleczy" chorobę w sposób, jaki obiecują leki farmaceutyczne. Ale te leki też tego nie robią, zazwyczaj po prostu tłumią problem - przy wyższych długoterminowych kosztach - i obiecują pacjentom, że nie muszą robić nic innego, aby rozwiązać swoje problemy. Pacjenci są wtedy zazwyczaj trzymani w niewiedzy na temat efektów bardziej naturalnych metod leczenia, które mogłyby im pomóc."

Angela doświadczyła również negatywnych skutków przekonania, że wszystko, co musi zrobić, aby wyleczyć chorobę Leśniowskiego-Crohna, to spożywać olej z konopi. Mówi ona, że w medycynie niezachodniej chodzi o coś więcej niż tylko o zastąpienie leków.

Angela uważa jednak, że marihuana wpisuje się w szerszy obraz zdrowia, nie tylko osób, u których zdiagnozowano chorobę Leśniowskiego-Crohna, ale wszystkich cierpiących na choroby autoimmunologiczne.

"Istnieje wiele innych sposobów na poprawę układu endokannabinoidowego bez użycia marihuany", mówi. "Zauważ również, że rzeczy, które poprawiają system endokannabinoidowy, są rzeczami, które każdy powinien robić, zwłaszcza jeśli cierpi na chorobę lub inne dolegliwości - uzyskać wystarczającą ilość snu, pić dużo płynów, jeść zrównoważoną dietę, unikać chemikaliów, ćwiczyć, medytować i unikać stresu".

 

 

Najwyraźniej nadszedł czas, aby przestać zadawać pytania, takie jak: jaka odmiana może wyleczyć chorobę Leśniowskiego-Crohna? Taki jest przecież farmaceutyczny pogląd na medycynę naturalną. Konopie powinny być twoją bramą do ziołolecznictwa i zdrowego stylu życia. Zdziwiłbyś się, jak wiele ludzkich dolegliwości można zmienić stosując zbilansowaną dietę, zioła, ćwiczenia, odpowiednią ilość snu i nawodnienie. Trzeba być lekarzem, aby zdać sobie sprawę, że większość ludzi niewiele wie o marihuanie, ponieważ nie wie nic o innych roślinach, diecie i otaczającym nas świecie.

Jak więc pacjenci powinni rozmawiać z lekarzami o dodaniu marihuany do leczenia choroby Leśniowskiego-Crohna? Poniżej znajdziesz kilka świetnych wskazówek, jak przełamać lody.

Zaleceniem numer jeden jest, aby zawsze używać słowa marihuana i unikać używania jej innych nazw, ponieważ lekarze są na nie bardziej przychylni. Optymalnie, pacjenci powinni mówić w kategoriach: "Czy może mi pan powiedzieć więcej o korzyściach płynących z marihuany i czy może mi ona pomóc?". Albo też: "Czy wiesz, jakie jest potencjalne ryzyko i korzyści związane z marihuaną w porównaniu z innymi metodami leczenia, które sugerujesz? “

 Jak więc może pomóc marihuana?

Skoro marihuana nie jest środkiem leczniczym, a dowody na jej zdolność do przywrócenia remisji choroby Leśniowskiego-Crohna nie są jasne, skąd wiemy, że marihuana może pomóc pacjentom z chorobą Leśniowskiego-Crohna?

Opieka zdrowotna powinna polegać zarówno na eliminowaniu warunków powodujących stan chorobowy, jak i na jego leczeniu. Marihuana nie leczy całkowicie choroby Leśniowskiego-Crohna, ale jej stosowanie sprawia, że wiele objawów znika.

Konopie mogą łagodzić objawy nudności i niestrawności, mogą pobudzać apetyt, aby zapobiec utracie wagi, mogą łagodzić ból i sprzyjają dobremu snu, co pomaga zwalczać zmęczenie. Kiedy spojrzymy na marihuanę w tym świetle, możemy zobaczyć, jak wiele korzyści może ona przynieść osobom cierpiącym na chorobę Leśniowskiego-Crohna - nawet jeśli nie jest w stanie całkowicie wyleczyć tej choroby.

Należy przeprowadzić więcej badań, aby uzyskać rozstrzygające dowody na ryzyko i korzyści związane z używaniem marihuany w walce z chorobą Leśniowskiego-Crohna. Chociaż nadal trwają poszukiwania leku na chorobę Leśniowskiego-Crohna, należy przyznać, że konopie indyjskie mogą przynajmniej przynieść ulgę i poprawić jakość życia osób cierpiących na tę chorobę.

 

 

Autor: Canatura

FOTO: Shutterstock

 

"Wszystkie informacje podane na niniejszej stronie internetowej, jak również informacje, które są przekazywane za pośrednictwem tej strony, służą wyłącznie do celów edukacyjnych. Żadna z przedstawianych tu informacji nie służy jako zamiennik diagnozy lekarskiej i takiej informacji nie należy uważać za poradę lekarską czy zalecane leczenie. Niniejsza strona internetowa nie wspiera, nie zatwierdza ani też nie broni dozwolonego i zabronionego stosowania substancji psychoaktywnych oraz psychotropowych, ani też wykonywania innych nielegalnych działań. Dodatkowe informacje można znaleźć w naszym Oświadczeniu o odpowiedzialności.”